czwartek, 18 lipca 2013

26.05 - dzień 1 | 05/26 - Day 1


Witam wszystkich :) Na tym blogu opiszę przygodę naszego życia... dwutygodniową wyprawę do USA, która rozpoczęła się 26 maja tego roku (2013) i zakończyła (niestety) 9 czerwca. Bilety lotnicze zostały kupione na expedia.com w kwietniu, dla mnie Warszawa - Las Vegas, Las Vegas - Berlin ($813 łącznie). Auto zabukowane również w kwietniu ($516) - Thrifty. Co do hoteli/moteli, zarezerwowaliśmy tylko hotel w Las Vegas na pierwszą noc za bagatela $30 :) Wskazówka - przez Expedię można znaleźć można znaleźć oferty noclegów w promocyjnych cenach, szczególnie jak bilet lotniczy był kupiony za pośrednictwem tego serwisu.

Hello Everyone :-) Here on this blog I'm gonna describe the adventure of our lives. A two-week-long trip that started on May 26th 2013, and ended on June 9th. Return flight tickets had been booked for me already in April via expedia.com, Warsaw - Las Vegas, Las Vegas - Berlin ($813 total). Rental car was also booked in April at a cost of $516 at Thrifty.com. When it comes to hotels/motels, we only booked the first night in Vegas for as little as $30 :-) Please note that you may get a decent bargain for accommodation on expedia.com when buying together with flight tickets. 

26.05. Przygoda zaczęła się więc w Warszawie;)
05/26 The adventure begins in Warsaw ;-)


Pierwszy raz leciałam tak długo i to takim samolotem.. wow!
That was my first such a loong flight and in that kind of a plane... Wow! 




Wrażenie zrobił na mnie widok Grenlandii.. Czyż nie jest niesamowity?
I was impressed by the view of the Greenland.. Isn't it amazing? 

Doleciałam do Las Vegas wg planu, ale musiałam poczekać na Wiktora jakieś 5h, bo niestety miał opóźnienie. Ale minęło szybko i wkrótce pojawił się w drzwiach :D
I made it to Las Vegas as per our plan but had to wait for Wiktor who was unfortunately delayed for about 5 hours. Nevertheless it passed quickly and soon he showed up at the arrival gate. :-D 


Była 2 w nocy, odebraliśmy zabukowane autko...
It was 2 am when we picked up the booked car... 


... i pojechaliśmy do hotelu, jadąc przez główną ulicę Las Vegas - The Strip. Pierwsze wrażenie - tyle neonów, kolorów, tyle ludzi... Pięknie :) Wrażenie zrobił też na nas pokój w hotelu (Plaza Hotel & Casino).
... and we took a ride to the hotel through the main street - The Strip. First impression - place filled with neons, colors, lots of people... It was beautiful :-) and so was our hotel room in the hotel (Plaza Hotel & Casino). 


Piwko w pokoju z widoczkiem na Las Vegas, a wkrótce wschód słońca :)
A beer in the room with an panoramic overview of Vegas saturated with colors of a rising sun. 
Widok z hotelowego okna, Las Vegas o świcie
View from the window, Las Vegas at dawn. 
Tak więc po pierwszym dniu wrażeń i dłuugiej podróży w końcu byliśmy na miejscu i poszliśmy spać, a po paru godzinach snu ruszaliśmy w drogę... :)
There we were, after the first day of new experiences and a long travel we took a few hours of sleep before hitting the road :-) 

27.05 - dzień 2 | 05/27 - Day 2

Wstaliśmy, ogarnęliśmy się, zjedliśmy śniadanko i po przejeździe po Stripie wyjechaliśmy w kierunku Arizony, na Route 66 (do Seligman). Pogoda niesamowita, upał, ciężko wysiedzieć czekając na światłach z otwartym dachem :)

We got up, had breakfast and after a ride through the Strip we left towards Arizona via Route 66 (destination Seligman). The weather was incredibly hot, it was hard to sit in the car with detached roof while waiting for the green light.

Jedziemy Stripem!
Drive thru The Strip!
Różnorodność budynków robi wrażenie. Wielkość, kolory, style...
Diversity of buildings around is remarkable. The sizes, colors, styles...






I wyjeżdzamy z Las Vegas. Jeszcze tu wrócimy, na sam koniec podróży :)
We're leaving Las Vegas. But we will come back here, at the very end of the journey. :-)
Wjeżdzamy do Arizony
Entering Arizona state.
Z małymi przystankami po drodze :)
With small stops on the way. :-)



Bardzo częsty widok, parę lokomotyw i dziesiątki wagonów.  
Very common view, several locomotives with tens of cars..

Zaczęło się ściemniać, dojechaliśmy do Seligman i zatrzymaliśmy się w motelu, który się nam spodobał :)
It was getting dark, we made it to Seligman and stopped at the motel which we liked from the very first time we saw it. :-)



Byliśmy tak zmęczeni, zapewne przez różnice stref czasowych, że nawet nie zdążyliśmy wypić piwka, po prostu padliśmy.
We were so tired, perhaps because of the jet lag, that we didn't even have a beer, we just passed out.

28.05 - dzień 3 | 05/28 - Day 3

Dobrze w końcu się wyspać! Aha, nocleg kosztował $65, więc taka średnia normalna cena dla dwóch osób. Ale teraz przydałoby się coś zjeść.. :) Polecono nam historyczną knajpkę Roadkill Cafe, która okazała się bardzo trafnym wyborem.

It's so good to have some decent sleep! Oh, and the stay cost $65, being the average price for two persons. OK, but it was time to eat something.. :-) We were advised to go to historical Roadkill Cafe which turned out to be a very good choice.



To był świetny wybór :D
It was a great choice :-D
W drugiej części knajpki była sala 'myśliwska' i bar ;)
There was also a hunting room and a bar.

Po mega smacznym śniadanku poszliśmy się przejść po Seligmanie. Mała miejscowość, wszystko skupione przy głównej drodze, bardzo klimatyczna. Z perspektywy czasu to jedna z najfajniejszych miejscowości przy Route 66.
After a delicious breakfast we went for a walk in Seligman, a little town centered along the main road, a very charming place. At the end of the journey, we found it to be one of the best stops along Route 66.


















 Ruszyliśmy dalej, w kierunku Wielkiego Kanionu. Wstęp, o ile mnie pamięć nie myli, to było około 15-20 dolców na auto, ważny 3 dni.
We moved on towards the Grand Canyon. As far as I can remember, the entry fee was about $15-20 per car, valid for three days.


Resztę dnia, aż do zachodu, spędziliśmy chodząc szlakami nad Wielkim Kanionem. Jak możecie się domyślać, z tych paru godzin mamy mnóstwo zdjęć, postaram się wybrać najlepsze i najciekawsze.
We spent the rest of the day walking the paths of the Grand Canyon. As you can imagine, we have dozens of photos, so I'll try to show you only the best ones.

Takimi dróżkami chodzi się nad Kanionem
These paths will walk you through the Grand Canyon.





Ja nie odważyłam się tam pójść.. brrr :)
I didn't dare to go there...

Jesteśmy malutcy w tym świecie... ;)
We're so minute in this world.

Zejście w dół Kanionu
Going down the Canyon.



Wiedzieliście, że można zejść na sam dół Kanionu? Przedstawione propozycje tras. Ta najdłuższa opcja jest polecana tylko i wyłącznie, gdy ma się zabukowane miejsce na noc w hotelu na samym dole, podobno trzeba to robić 3 miesiące przed wizytą... Wybraliśmy opcję Plateau Point, postanowiliśmy więc wrócić kolejnego dnia rano. Aha, no i można też przejść Kanion z jego północnej części do południowej, ale to też wyprawa na cały dzień. I przejechać autem spowrotem do punktu wyjścia to ok. 300 km.

Did you know you can go to the very bottom of the Canyon? The longest route, leading through the bottom via Colorado river, require advance booking for overnight stay down there. Be advised that it may require three months advance time to book yourself a place. We decided to take a route to the Plateau Point, which we commenced the next morning. By the way, there's also an option to walk from the North Ridge to the South Ridge of the Canyon. It is also a whole day choice which requires you to drive a car or bus for 300 km.



Jest możliwość noclegu nad Kanionem, jednak zdecydowaliśmy się pojechać do kolejnej miejscowości, gdyż podejrzewaliśmy, że ceny będą trochę niższe. Znaleźliśmy miejscówkę w Tusayan, 7 Mile Lodge, za $88. Jak widać, nocowanie przy większych punktach turystycznych wiąże się z wyższymi cenami.

Although there's possibility of staying overnight in the GC, for financial reasons we decided to leave and find something outside. We found a spot in Tusayan, 7 Mile Lodge, for $88. Easy to see, the closer to the main tourist spots, the higher the price for the room. 


No i czas spać, bo rano podbijamy Wielki Kanion!
It's time to rest as tomorrow we're conquering the GC!